Skip to main content
Temat dnia: „Potrzeba modlitwy”
 
Dzisiaj w Kościele: środa, dzień powszedni
Intencja modlitwy: O dar gorliwej modlitwy osobistej
 
Słowa do serca:
„Modlitwa jest jak światło dla człowieka. Kto żyje w obecności Boga i rozważa Jego słowo w swoim sercu, jest chroniony przed upadkiem i spustoszeniem.
Modlitwa nazywana jest pokarmem duszy, bo jak ciało nie może żyć bez pożywienia, tak człowiek bez modlitwy nie może utrzymać się przy życiu: Tak jak pokarm jest pożywieniem dla ciała, tak modlitwa karmi człowieka.
 
Modlitwa działa na nas jak ogień na żelazo. Jest ono ze swej natury twarde i trudne do obróbki, lecz pod wpływem ognia mięknie i staje się giętkie. Wtedy z łatwością przybiera kształt, jaki chce mu nadać kowal. Podobnie i my powinniśmy mieć serce uległe, posłuszne oraz otwarte, aby przyjąć Boże działanie. W ten sposób stajemy w gotowości do spełnienia woli Bożej i prowadzenia przez natchnienia Ducha Świętego.
 
Kto modli się za innych, szybciej doczeka spełnienia próśb, które zanosi do Boga za siebie samego.
Człowiek kochający Boga może modlić się w każdym czasie i w każdym miejscu, nie tylko klęcząc lub stojąc, ale też chodząc I pracując. Zawsze może wznosić myśli do Boga i wielbić Go wewnętrznymi aktami, ponieważ na tym właśnie polega modlitwa.
Nie musisz koniecznie nieustannie angażować umysłu w modlitwę, zapominając o wszystkich swoich sprawach i rozrywkach. Trzeba tylko, abyś nie pozostawiając swoich zajęć, zwracał się często do Boga jak do kogoś, kogo kochasz i kto kocha ciebie.
Towarzyszką i skutkiem modlitwy jest pobożność. Kto wytrwale się modli, może być pewien, że nie ulegnie pokusie. Podobnie jak ptaki, które dzięki swym skrzydłom nie dają się złapać, tak człowiek oddany modlitwie nie wpadnie w sidła szatana.
Modląc się, nabywamy lekarstwo na naszą słabość, ponieważ kiedy my się modlimy, Bóg obdarza nas mocą do realizacji tego, czego uczynić nie możemy sami z siebie.” – św. Alfons Maria Liguori
 
Modlitwa Poranna:
O pomoc w przeciwnościach (Psalm 86)
 
Nakłoń swego ucha i wysłuchaj mnie, Panie, *
bo biedny jestem i ubogi.
Strzeż mojej duszy, bo jestem pobożny, *
zbaw sługę Twego, który ufa Tobie.
Ty jesteś moim Bogiem, †
Panie, zmiłuj się nade mną, *
bo nieustannie wołam do Ciebie.
Uraduj duszę swego sługi, *
ku Tobie, Panie, wznoszę moją duszę.
Tyś bowiem, Panie, dobry i łaskawy, *
pełen łaski dla wszystkich, którzy Cię wzywają.
Wysłuchaj, Panie, modlitwę moją *
i zważ na głos mojej prośby.
W dniu utrapienia wołam do Ciebie, *
ponieważ Ty mnie wysłuchasz.
Nie ma wśród bogów równego Tobie, Panie, *
ani Twemu dziełu inne nie dorówna.
Przyjdą wszystkie ludy przez Ciebie stworzone †
i Tobie, Panie, oddadzą pokłon, *
będą sławiły Twe imię.
Bo Ty jesteś wielki i czynisz cuda, *
tylko Ty jesteś Bogiem.
Naucz mnie, Panie, Twej drogi, †
bym postępował według Twojej prawdy, *
nakłoń me serce, by lękało się Twego imienia.
Będę Cię wielbił z całego serca, Panie mój i Boże, *
i na wieki będę sławił Twoje imię.
Bo wielkie było dla mnie Twoje miłosierdzie, *
a życie moje wyrwałeś z głębin Otchłani.
Boże, pyszni przeciw mnie powstali †
i zgraja zuchwalców czyha na me życie, *
a nie mają oni względu na Ciebie.
Ale Tyś, Panie, Bogiem łaski i miłosierdzia, *
do gniewu nieskory, łagodny i bardzo wierny.
Wejrzyj na mnie i zmiłuj się nade mną, †
siły swej udziel słudze Twojemu, *
ocal syna swojej służebnicy!
Daj mi znak dobroci, †
aby ujrzeli ze wstydem ci, którzy mnie nienawidzą, *
żeś Ty, Panie, mnie wspomógł i pocieszył.
Chwała Ojcu i Synowi, *
i Duchowi Świętemu.
Jak była na początku, teraz i zawsze, *
i na wieki wieków. Amen.