Dzień Czwarty (8 sierpnia)
Eucharystia z rana jak śmietana. A prowadzona przez neoprezbiterów to już w ogóle. W tym roku mamy dwóch: ksiądz Marcin Grabowski z grupy biało-czerwonej i ksiądz Grzegorz Lojtek z grupy szarej. Obaj wyjątkowi. Obaj z mocą papieża.
W Nowym Dworze usłyszeliśmy:
„Dajmy Jezusowi odkryć się w tym miejscu, które nas najbardziej boli-nie chodzi o stopy, chodzi o serce.”
„Po tych trzech dniach mamy coraz mniej superbohaterów, coraz więcej ludzi.” Po trzech dniach nie mamy siły udawać, że jest wszystko dobrze, że dobrze się czujemy, że dajemy radę nieść swój plecak, że chcielibyśmy, żeby ktoś nam pomógł zanieść bagaż na nocleg, że nie pijemy wody, bo tak naprawdę nie mamy siły wyciągnąć jej z plecaka, że nie smarujemy się filtrem, bo nie chcemy mieć tłustych rąk, że… Po trzech dniach mamy troski, zmagania, boleści. Ale nie ustajemy. Idziemy.
#Noga w nogę
Zobaczyłam na ręku bransoletkę z napisem „Mam supermoc”,
Na pielgrzymce moją supermocą jest widzenie słabości w drugim człowieku, widzę jak niedomaga, jak potrzebuje rozmowy i wody. Widzę, gdy nie jest w stanie trzymać dłużej krzyża, znaczka, kabelka. Tą supermocą można nazwać superpomoc- Słowo. Siostro, Bracie czy możesz zmienić brata z kabelkiem?
Karolina, Ula
Dzień Piąty (9 sierpnia)
Zastanówmy się, czy dzisiejszy dzień był przeżyty roztropnie czy nierozsądnie? Na pielgrzymce często przestajemy czuwać. Dzisiaj wspomnienie Świętej Benedykty od Krzyża, ksiądz Dariusz Tuczyński z grupy pomarańczowej przypomniał nam jej historię. Teresa odeszła od kościoła bo widziała tam ludzi letnich. Jednak stałe szukała prawdy. „Ten, kto szuka prawdy, szuka Boga.”
Teresa zachowała czystość serca, i my obudźmy się, by obudzić miłość.
Dziękujmy i czuwajmy za, i na czas pielgrzymki.
#Noga w nogę
W WAPM pielgrzymują ludzie różnych narodowości. Niektórzy nie rozumieją wiele po polsku, niektórzy wiele rozumieją, lecz bez niektórych słów. Jeden z braci miał trudność ze słuchaniem konferencji. Ponieważ znaczenia wielu słów nie rozumiał w konferencji nie widział logicznego sensu. W takim razie, co brat robi w tym czasie? Modli się. Po swojemu. W swoim języku. Maryja do której pielgrzymujemy jest jedna. To nasze przeżywanie się różni.
Ula, Karolina